Autor: Anna Pawłowska
Data aktualizacji: 29 kwietnia 2024 r.
Comic Sans. Dwa słowa, a wywołują tak wiele uczuć – od miłości po nienawiść. Co jest nie tak z tym fontem?
Pozwól, że trochę Ci o nim opowiem...
Kluczowe wnioski:
Comic Sans jest krytykowany za dziecięcy i nieformalny nastrój, jaki wywołuje oraz za używanie go w nieodpowiednich sytuacjach.
Kontrowersyjny font został stworzony z myślą o dzieciach i nowicjuszach, ale szybko stał się pierwszym wyborem wielu użytkowników.
U szczytu popularności graficy i web designerzy wypowiedzieli mu regularną wojnę, ośmieszając go i udowadniając nieudolność Comic Sans.
Dziś ten krój pisma jest pomocny w nauczaniu dzieci, które mają trudności z czytaniem i zapamiętywaniem tekstu.
Przeczytaj także:
Największym zarzutem wobec Comic Sans jest to, że nadaje bardzo wyraźny ton treści. W każdym miejscu, w którym go użyjesz, zostanie też wprowadzony dziecięcy, niedojrzały i nieformalny nastrój.
Czy zawsze jest to nie na miejscu? Masz już pewnie jakieś wnioski na ten temat. Ale zanim postawisz Comic Sans przed sądem i skażesz na banicję, dowiedz się więcej!. Wysłuchaj opowieści o narodzinach fontu, jego przeznaczeniu i dramatycznych zwrotach w karierze.
Ojcem Comic Sans jest Vincent Connare, który stworzył font w 1994 roku dla firmy Microsoft. Nie było to wynikiem ślepego eksperymentu czy wyłącznie radosnej twórczości. Comic Sans był przeznaczony do konkretnego zadania: dla Microsoft Bob. Ponieważ jednak "nie urodził się" w terminie, cel ten mu umknął.
I tak jak można powiedzieć, że "biologicznym" ojcem (twórcą) jest Vincent Connare, tak warto też wspomnieć o dalszych przodkach (inspiracjach). Font został bowiem oparty na czcionkach z komiksu Watchmena napisanego przez Dave'a Gibbsona oraz na The Dark Knight Returns autorstwa Johna Costanzy.
Sam autor nigdy nie planował wielkiej, światowej kariery dla swojego dziecka. Chciał dla niego innej przyszłości – małej, ale stabilnej roli w stylizowanych na komiks dymkach w aplikacji Microsoft Bob. Program ten miał być wydany jako bardziej przyjazny interfejs dla nowicjuszy (dużą grupę docelową stanowiły dzieci). Czyż Comic Sans nie nadawał się idealnie do tej roli?
Stało się jednak inaczej...
Comic Sans nie mógł wypełnić roli, dla której się narodził, ale nie zamierzał też odejść w zapomnienie. Postanowił szukać dla siebie miejsca na głębszych wodach technologii. Po jakimś czasie został dołączony jako font do programu Microsoft 3D Movie Maker (wyskakiwał nagle w oknach i sekcjach pomocy). A kiedy poczuł się pewniej, dołączył do systemu Windows 95 Plus.
Tu sprawdziła się zasada: jeśli trzymasz się z silnymi, sam będziesz postrzegany jako siłacz. A chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, jak popularny stał się Windows 95. Siłą rzeczy wzrosła też popularność naszego przewrotnego Comic Sans. Ostatecznie został dołączony jako domyślna czcionka w Microsoft Publisher i Internet Explorer.
Blask reflektorów tylko zachęcił niepokorny font Comic Sans do pojawiania się wszędzie tam, gdzie tylko było to możliwe. Stał się jedną z domyślnych opcji w witrynach wydawniczych (np. Angelfire i Geocities) i alternatywą dla poważnych (ale nudnych) Times New Roman, czy Arial. Był właściwie pierwszym wyborem dla tych twórców stron internetowych, którzy szukali czegoś bardziej kreatywnego i lekkiego.
Tak, Comic Sans był wszędzie: na zaproszeniach ślubnych, laurkach na Dzień Marki, grobach (sic!), recenzjach nauczycieli na wydziale plastyki i projektowania graficznego, prezentacjach biznesowych. Był podstawowym fontem stosowanym w serii The Sims i jej dodatkach. Ale to nie wszystko – zastosowano go w 2012 roku, kiedy CERN poinformował świat o odkryciu bozonu Higgsa, a rok później użyto w wirtualnym albumie fotografii Benedykta XVI! Świat dosłownie oszalał na punkcie tej czcionki.
Wielka sława zwykle nie kończy się dobrze. Tak też było z Comic Sans. Grafików i Web desingerów zaczęło irytować, że ten nieformalny stosowano w tematach poważnych i formalnych. W roku 1999 narodził się ruch „Ban Comic Sans”, prawdopodobnie zapoczątkowany przez Dave'a i Holly Crumbs. Małżeństwo grafików z Indianapolis poczuło się dotknięte, gdy ich pracodawca nalegał na wykorzystanie fontu na wystawie muzeum dla dzieci.
Główny zarzut wobec fontu Comic Sans brzmiał mniej więcej tak: Tam, gdzie profesjonalny projektant bierze pod uwagę wpływ wybranej przez siebie czcionki i typografii na ogólny wydźwięk projektu, amator po prostu wybiera czcionkę, która mu się podoba.
Jedni znienawidzili go za wszechobecność, a inni z powodu wad estetycznych i technicznych. Zarzucano mu, że kerning (odstępy między określonymi literami i znakami) i waga ("tłustość") fontu są niespójne, co prowadzi do przypadkowego wyglądu w dużych obszarach tekstu. Pisał o tym Todd Klein w swojej analizie, w której wysnuł wniosek, że Comic Sans nie nadaje się nawet do komiksów.
Kontrowersyjny font został odrzucony nawet przez własną "rodzinę". Ojciec projektu, Vincent Connare przyznał, że rozwój projektu poszedł w niewłaściwym kierunku. A Współautor komiksu Watchmen (praprzodek czcionki i inspiracja Vincenta) oświadczył: „Uważam, że kształt jej (czcionki) liter jest szczególnie obrzydliwy".
Jak to się skończy dla naszego bohatera?
Ponad 600 000 ludzi tworzy strony za darmo, bez kodowania i przy wsparciu AI. Zobacz, jakie to proste
Czy Comic Sans Ms został skazany na wieczne potępienie i nie ma już dla niego nadziei? Odpowiedź bywa zaskakująca. Coraz głośniej dają o sobie znać antagoniści, którzy wbrew obecnym trendom, dostrzegają pożyteczność fontu. Jak to możliwe?
Przyjrzyjmy się niektórym argumentom.
Na przykład Brytyjskie Towarzystwo Dysleksji uznało, że ten trochę odręczny, a trochę komiksowy krój pisma świetnie nadaje się dla dzieci, które mają problemy w czytaniu (łatwo im odróżnić litery).
Kolejne badanie, tym razem przeprowadzone przez Uniwersytet Princeton wykazało, że potępiony font może dosłownie poprawić pamięć! Sprawdzono, że czytelność czcionki ułatwia zapamiętywanie informacji przez dzieci w wieku szkolnym. Uczniowie spędzali też więcej czasu na analizowaniu informacji (w porównaniu do tych, którzy czytali tekst zapisany tradycyjnym fontem).
Jeśli to Cię nie przekonuje, być może musisz pojechać do Holandii. W tym kraju co roku świętuje się Comic Sans Day (w pierwszy piątek lipca). Założenie jest takie, żeby "wysyłać wszystkie maile, drukować raporty i naklejki z raportami za pomocą tej znakomitej czcionki". WordPress udostępnił nawet specjalną czcionkę, która zmienia fonty w całej witrynie.
Wow! Wyobraź to sobie! Przez jeden dzień cały internet jest wyświetlany czcionką łatwiejszą do przeczytania i zapamiętania. Graficy i web designerzy dostają wolne w pracy, żeby chronić zdrowie psychiczne. Wszyscy wygrywają!
Jeśli jednak jesteś bardziej pośrodku – czujesz sympatię do fontu Comic Sans, ale nie chcesz wywołać skrajnych emocji – możesz wypróbować alternatywy.
Oto moim zdaniem te najlepsze:
Lexia Readable
P22 Kaz Pro
JM Doodle Medium
FF Friday Regular
Sharktooth Reular
A Ty? Co myślisz o Comic Sans?
Kreator stron www WebWave umożliwia tworzenie stron www z pełną swobodą. Strony internetowe możesz tworzyć zaczynając od czystej karty lub wykorzystując szablony www. Strona www bez kodowania? To łatwe - zacznij już teraz.
contact@webwavecms.com
+48 731 395 898
Porozmawiaj z nami na czacie
Od godziny 08:00 do 24:00
Ta strona została stworzona w kreatorze WebWave.
Znajdziesz nas na:
Kreator WebWave.
Oferta.